Disclaimer – jak narobisz bałaganu, sprostowanie nie wystarczy… 

Dosłownie chwilę temu obejrzałem serial (Disclaimer – Apple TV). Wciągnął i pozamiatał mnie doszczętnie. Całość ciachnąłem w jeden wieczór. 

Dałem się uwieść narracji i pięknie przedstawionej, kompletnie nieprawdziwej historii. Opowieści, która powstała z fantazji i bólu, tworząc sprawny mechanizm, który jak wirus niszczy poszczególne osoby w swoim zasięgu. Rani ich, zmusza do nieracjonalnych zachowań. Rozwala skrupulatnie budowaną codzienność i co najgorsze, otwiera zabliźnione rany. 

Dlaczego dziś o nim piszę? Bo bardzo często odnoszę wrażenie, że odpowiedzialność za treści wrzucane w internety nie jest czymś powszechnym. Łatwo naciągamy fakty, kreujemy rzeczywistość, której nie ma, kolorujemy siebie i swoje sukcesy. Nie wspominam tu nawet o hejcie, który jest z gruntu zły i szkodliwy. Tanimi sztuczkami, próbujemy łatać rzeczywistość.

Bardzo łatwo budujemy opinie, jednoznaczne oceny. Pochopnie wyciągamy wnioski, na podstawie niepełnych, pokolorowanych, odpowiednio przedstawionych wydarzeń i faktów. Podkręconych, przypakowanych i bardzo często podanych już z gotowymi interpretacjami. 

Często nie zdając sobie sprawy, że wyrządzamy komuś ogromną krzywdę…


Disclaimer

❎ zaprzeczenie, zrzeczenie się, zastrzeżenie (np. odpowiedzialności) 

❎ wyjaśnienie w celu uniknięcia nieporozumienia


Bierzmy odpowiedzialność za swoje treść i oceny! Bądźmy transparentni, autentyczni i prawdziwi w swojej komunikacji. 

Jeśli nie widzieliście go jeszcze, polecam gorąco