Pokochałem ich od pierwszych dźwięków, które zaatakowały mnie z głośników. HVOB to austriacki duet elektroniczny. Tworzy go Anna Mülleri Paul Wallner. Litery HVOB to skrót od “Her Voice Over Boys”. W swoich produkcjach skupiają się na „powściągliwej i minimalistycznej” elektronice. Przepięknie łączą melodię, transowy beet i hipnotyzujący wokal Anny. Można ich słuchać bez końca.
Swoją pierwsza EPkę “Dogs” wydali w 2012 roku, zaraz po tym jak całkiem przypadkiem na SoundCloud zostali odkryci przez Olivera Koletzkiego. Przypadek? Pewnie nie, po prostu miał gość nosa. Miałem przyjemność posłuchać i zobaczyć ich na żywo na jednym z koncertów w Katowicach na ElektroKlub VI w 2019 roku, a w 2022 na festiwalu Tauron Nowa Muzyka. To było prawdziwa uczta. Strumienie dźwięku i światła, rytmicznie falujący tłum. Fruwam na samą myśl o tym wydarzeniu.
Brzmią i wyglądają niesamowicie. Koncertowe wersje utworów są bardziej dynamiczne, często wzmocnione gęstym, mięsistym beetem. Jeśli nie byliście jeszcze na ich koncercie, możecie złapać choć skrawek tych emocji, słuchając nagrania Live in London.
Spotkać ich możecie na wielu znaczących festiwalach. Wypatrujcie ich koncertów jak tylko pojawią się w Polsce, bo naprawdę warto się tam znaleźć.
Moje ulubione kawałki